Pogoda ostatnio nas rozpieszczała. Słonecznie, gorąco - pić się chciało. W to sobotnie popołudnie nasi mężowie denerwowali nas spijając piankę z lodowatego piwa, a nam języki uciekały. Jako, że Agnieszka - spodziewając się dzidziusia dołączyła do mojego grona abstynentów - sytuacja wymagała podjęcia szybkiej reakcji.
Niezbędnik:
Spory dzbanek wypełniony do połowy kostkami lodu. 3 litry zimnej wody, 1/2 granatu, 1 limonka, 1 cytryna, garść listków mięty i garść melisy + zaczarowany składnik - a dokładniej 4 łyżki syropu.
Jak zrobić?
Wszystko razem i wymieszać. Prościej się nie da.
Niezbędnik:
Spory dzbanek wypełniony do połowy kostkami lodu. 3 litry zimnej wody, 1/2 granatu, 1 limonka, 1 cytryna, garść listków mięty i garść melisy + zaczarowany składnik - a dokładniej 4 łyżki syropu.
Jak zrobić?
Wszystko razem i wymieszać. Prościej się nie da.