Burgery to był top temat, który krążył nam w głowach. Długo dojrzewałyśmy do tego, aby stworzyć je od podstaw.
Własnoręcznie wypieczone żytnie bułeczki, przemielone mięso oraz pokrojone ziemniaki.
Takie topowe danie z popularnych sieci fast foodów, niestety nie jest takie sprawne w przygotowaniu. Pozostawiłyśmy w kuchni nieziemski chaos. Ale oczywiście było warto.
Naszym głównym celem było to, aby te burgery były lekkie i nasycone produktami zdrowymi i w dobrej jakości. Rolę główną grały tutaj: bułki żytnie, mięso wołowe i olej.Olej rzepakowy jest naturalnym źródłem kwasów omega – 3 i dlatego wybrałyśmy ten rodzimy tłuszcz. Sprawdza się on rewelacyjnie podczas długiego smażenia w wysokiej temperaturze (domowe frytki oraz mięso na burger). Do tego kolorowe warzywa, dobry sos (Agnieszka wybrała pikantną pastę z pieczonej papryki, Magda przygotowała sobie sos ziołowo-czosnkowy). Oto jak tego dokonałyśmy:
Własnoręcznie wypieczone żytnie bułeczki, przemielone mięso oraz pokrojone ziemniaki.
Takie topowe danie z popularnych sieci fast foodów, niestety nie jest takie sprawne w przygotowaniu. Pozostawiłyśmy w kuchni nieziemski chaos. Ale oczywiście było warto.
Naszym głównym celem było to, aby te burgery były lekkie i nasycone produktami zdrowymi i w dobrej jakości. Rolę główną grały tutaj: bułki żytnie, mięso wołowe i olej.Olej rzepakowy jest naturalnym źródłem kwasów omega – 3 i dlatego wybrałyśmy ten rodzimy tłuszcz. Sprawdza się on rewelacyjnie podczas długiego smażenia w wysokiej temperaturze (domowe frytki oraz mięso na burger). Do tego kolorowe warzywa, dobry sos (Agnieszka wybrała pikantną pastę z pieczonej papryki, Magda przygotowała sobie sos ziołowo-czosnkowy). Oto jak tego dokonałyśmy:
SKŁADNIKI
Na 6 burgerów
BUŁKI
2 łyżki zakwasu żytniego
500 g mąki żytniej (pół na pół typ 1000 i 2000)
350 ml wody (w temp pokojowej)
szczypta soli
podprażony sezam, słonecznik, dynia
jajko
MIĘSO
300g mięsa wołowego dobrej jakości (najlepiej wybierać mięso w jednym kawałku i poprosić o zmielenie)
sól, pieprz
1/2 małej cebuli
tymianek
olej rzepakowy
DODATKI (według uznania)
sałata masłowa
ogórek kiszony
żółta papryka
żółty ser
kiełki słonecznika
czerwona cebula
szczypiorek
SOS ZIOŁOWO-CZOSNKOWY
200 ml jogurtu naturalnego gęstego
1 ząbek czosnku
1/2 łyżeczki koperku
1/2 łyżeczki natki pietruszki
sól i pieprz
FRYTKI
7 dużych ziemniaków
olej rzepakowy
sól
BUŁKI
2 łyżki zakwasu żytniego
500 g mąki żytniej (pół na pół typ 1000 i 2000)
350 ml wody (w temp pokojowej)
szczypta soli
podprażony sezam, słonecznik, dynia
jajko
MIĘSO
300g mięsa wołowego dobrej jakości (najlepiej wybierać mięso w jednym kawałku i poprosić o zmielenie)
sól, pieprz
1/2 małej cebuli
tymianek
olej rzepakowy
DODATKI (według uznania)
sałata masłowa
ogórek kiszony
żółta papryka
żółty ser
kiełki słonecznika
czerwona cebula
szczypiorek
SOS ZIOŁOWO-CZOSNKOWY
200 ml jogurtu naturalnego gęstego
1 ząbek czosnku
1/2 łyżeczki koperku
1/2 łyżeczki natki pietruszki
sól i pieprz
FRYTKI
7 dużych ziemniaków
olej rzepakowy
sól
PRZYGOTOWANIE
Do przygotowań zabieramy się dzień wcześniej. Wówczas musimy zacząć wyrabiać zaczyn na bułki.
BUŁKI
Zaczyn - dwie łyżki zakwasu mieszamy z 150 g mąki oraz 150 ml wody w temperaturze pokojowej. Odstawiamy w ciemne, ciepłe miejsce na 24 godziny.
Po tym czasie (zabieramy dwie łyżki zaczynu - będzie on doskonałą bazą naszego zakwasu na przyszłość) dodajemy pozostałą część mąki i wody oraz sól. Wyrabiamy tak długo, aż ciasto nabierze konsystencji możliwej do formowania bułek. Jeśli za bardzo jest klejące, dosypujemy jeszcze mąki. Kiedy już będzie to możliwe, formujemy w ręce niewielkie bułeczki (ok 10 cm średnicy), odkładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia w kilkucentymetrowych odstępach od siebie. Na wierzchu smarujemy roztrzepanym jajkiem oraz posypujemy każdą bułkę mieszanką prażonych ziaren.
Odkładamy bułki na minimum godzinę w ciepłe, odosobnione miejsce. (Ważne: nie wkładamy bułek prosto po formowaniu do piekarnika! Zakwas musi zacząć pracować, dlatego istotne jest, aby je odstawić). Kiedy bułki napęcznieją (u mnie trwało to około 1,5 godziny) wkładamy blaszkę do zimnego piekarnika na 260 stopni. Pieczemy 20 minut w takiej temperaturze. Następnie kolejne 20 minut w 220 stopniach.
FRYTKI
Ziemniaki obieramy i kroimy wzdłuż na plasterki, a następnie na grube słupki (to od nas zależy czy chcemy frytki perfekcyjnie idealne, czy nieco niedbałe, nierówne - chyba nie muszę pisać jaką opcję my wybrałyśmy :) ). Wrzucamy całość do miski z zimną wodą (wypłukujemy skrobię). Po kilkunastu minutach, tuz przed smażeniem odcedzamy je i dokładnie osuszamy za pomocą ręcznika kuchennego. Na głęboką patelnię wlewamy olej rzepakowy (na ok 2 cm wysokości). Kiedy będzie on już mocno rozgrzany (sprawdzamy wkładając część frytki, kiedy olej zacznie skwierczeć - jest gotowy) wrzucamy frytki (partiami - aby zakryły dno). Smażymy kilkanaście sekund. Aby utworzyła się na nich skorupka, kiedy jeszcze nie zdążą zmienić koloru. Wyławiamy je i odkładamy na papierowy ręcznik. Tak postępujemy z każdą partią. Następnie, kiedy ostygną następnie wrzucamy je na olej i smażymy do uzyskania ciemnozłotego koloru. Ponownie wyciągamy na papierowy ręcznik, aby nadmiar oleju nie wpił się w naszą frytkę. W tym momencie je solimy i przekładamy do papierowych rożków.
MIĘSO
Kiedy bułki się pieką możemy zacząć wyrabiać mięso. O ile mamy je już wcześniej zmielone mieszamy z poszczególnymi składnikami. Dodajemy łyżkę oleju rzepakowego. Ręcznie formujemy burgery o średnicy naszych bułek a grubości ok 0,5 cm. Kiedy bułki będą gotowe, wówczas możemy przystąpić do smażenia na oleju rzepakowym na patelni grillowej.
SOS ZIOŁOWO-CZOSNKOWY
Jogurt, przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku, zioła oraz przyprawy mieszamy razem.
Teraz najprzyjemniejsza część: Układanie warstw naszego burgera. W tej kwestii mamy pełną dowolność i każde chwyty są dozwolone. Zbalansujmy lekkimi i świeżymi produktami wypełnienie naszych burgerów. Wówczas nasza wątroba wybaczy nam te kilka przesmażonych frytek :)
BUŁKI
Zaczyn - dwie łyżki zakwasu mieszamy z 150 g mąki oraz 150 ml wody w temperaturze pokojowej. Odstawiamy w ciemne, ciepłe miejsce na 24 godziny.
Po tym czasie (zabieramy dwie łyżki zaczynu - będzie on doskonałą bazą naszego zakwasu na przyszłość) dodajemy pozostałą część mąki i wody oraz sól. Wyrabiamy tak długo, aż ciasto nabierze konsystencji możliwej do formowania bułek. Jeśli za bardzo jest klejące, dosypujemy jeszcze mąki. Kiedy już będzie to możliwe, formujemy w ręce niewielkie bułeczki (ok 10 cm średnicy), odkładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia w kilkucentymetrowych odstępach od siebie. Na wierzchu smarujemy roztrzepanym jajkiem oraz posypujemy każdą bułkę mieszanką prażonych ziaren.
Odkładamy bułki na minimum godzinę w ciepłe, odosobnione miejsce. (Ważne: nie wkładamy bułek prosto po formowaniu do piekarnika! Zakwas musi zacząć pracować, dlatego istotne jest, aby je odstawić). Kiedy bułki napęcznieją (u mnie trwało to około 1,5 godziny) wkładamy blaszkę do zimnego piekarnika na 260 stopni. Pieczemy 20 minut w takiej temperaturze. Następnie kolejne 20 minut w 220 stopniach.
FRYTKI
Ziemniaki obieramy i kroimy wzdłuż na plasterki, a następnie na grube słupki (to od nas zależy czy chcemy frytki perfekcyjnie idealne, czy nieco niedbałe, nierówne - chyba nie muszę pisać jaką opcję my wybrałyśmy :) ). Wrzucamy całość do miski z zimną wodą (wypłukujemy skrobię). Po kilkunastu minutach, tuz przed smażeniem odcedzamy je i dokładnie osuszamy za pomocą ręcznika kuchennego. Na głęboką patelnię wlewamy olej rzepakowy (na ok 2 cm wysokości). Kiedy będzie on już mocno rozgrzany (sprawdzamy wkładając część frytki, kiedy olej zacznie skwierczeć - jest gotowy) wrzucamy frytki (partiami - aby zakryły dno). Smażymy kilkanaście sekund. Aby utworzyła się na nich skorupka, kiedy jeszcze nie zdążą zmienić koloru. Wyławiamy je i odkładamy na papierowy ręcznik. Tak postępujemy z każdą partią. Następnie, kiedy ostygną następnie wrzucamy je na olej i smażymy do uzyskania ciemnozłotego koloru. Ponownie wyciągamy na papierowy ręcznik, aby nadmiar oleju nie wpił się w naszą frytkę. W tym momencie je solimy i przekładamy do papierowych rożków.
MIĘSO
Kiedy bułki się pieką możemy zacząć wyrabiać mięso. O ile mamy je już wcześniej zmielone mieszamy z poszczególnymi składnikami. Dodajemy łyżkę oleju rzepakowego. Ręcznie formujemy burgery o średnicy naszych bułek a grubości ok 0,5 cm. Kiedy bułki będą gotowe, wówczas możemy przystąpić do smażenia na oleju rzepakowym na patelni grillowej.
SOS ZIOŁOWO-CZOSNKOWY
Jogurt, przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku, zioła oraz przyprawy mieszamy razem.
Teraz najprzyjemniejsza część: Układanie warstw naszego burgera. W tej kwestii mamy pełną dowolność i każde chwyty są dozwolone. Zbalansujmy lekkimi i świeżymi produktami wypełnienie naszych burgerów. Wówczas nasza wątroba wybaczy nam te kilka przesmażonych frytek :)