Deser lekki i orzeźwiający. Idealny na upały. Co prawda, wszelkie warstwowe wypieki na bazie żelatyny są czasochłonne, jednak cały ten trud wynagrodzony zostaje podczas pierwszego kęsa. Niemożliwie malinowy. Intensywna słodycz przełamana lekką cierpkością galaretki z soku z czarnej porzeczki. Pycha!
SKŁADNIKI
Ciasto:
125 g mąki gryczanej
75g schłodzonego masła
szczypta soli
cztery łyżki prażonych wiórków kokosowych
jedno jajko
3 łyżki ksylitolu
Pianka:
400g świeżych malin
sok z 1 cytryny
500 ml śmietanki kremówki
5 łyżek ksylitolu
170 ml mleka
5 1/2 łyżeczki żelatyny
Galaretka:
szklanka soku z czarnej porzeczki bez cukru (lub innego, naturalnego soku)
400 ml wody
5 łyżek żelatyny
4 łyżki ksylitolu
125 g mąki gryczanej
75g schłodzonego masła
szczypta soli
cztery łyżki prażonych wiórków kokosowych
jedno jajko
3 łyżki ksylitolu
Pianka:
400g świeżych malin
sok z 1 cytryny
500 ml śmietanki kremówki
5 łyżek ksylitolu
170 ml mleka
5 1/2 łyżeczki żelatyny
Galaretka:
szklanka soku z czarnej porzeczki bez cukru (lub innego, naturalnego soku)
400 ml wody
5 łyżek żelatyny
4 łyżki ksylitolu
PRZYGOTOWANIE
Ciasto:
Wszystkie składniki umieszczamy w misce i łączymy. Następnie zawijamy ciasto w folię spożywczą i zamrażamy. Po 30 minutach, ucieramy ciasto na tarce prosto na blaszkę. Równomiernie rozprowadzamy i lekko przyduszamy do blaszki. Pieczemy około 30 minut w 190 stopniach.
Pianka:
Rozpuszczamy żelatynę w ciepłej wodzie (około 1/3 szklanki). Mieszamy, aby nie było grudek i odstawiamy.
Maliny, ksylitol i sok z cytryny umieszczamy w garnku. Doprowadzamy do zagotowania.
Następnie przecieramy maliny przez sito aby pozbyć się pesteczek (normalnie bym ten krok pominęła, jednak jestem [zdarza mi się] dobrą żoną i z myślą o Jakubie pozbywam się tych pesteczek).
W osobnym garnku zagotować śmietankę i mleko. Następnie dodajemy mus malinowy oraz żelatynę. Studzimy.
Wylewamy na wypieczony spód dopiero kiedy i ciasto i masa będą schłodzone.
Na brzegu, tuż przy blaszce utopiłam po jednym rzędzie malin.
Schładzamy, aż pianka stężeje.
Galaretka:
Rozpuszczamy żelatynę (podobnie jak przy robieniu pianki). Zagotowujemy wodę, odmierzamy 400 ml wrzątku. Dolewamy sok z porzeczki, dodajemy ksylitol i mieszamy do rozpuszczenia. Dodajemy żelatynę i schładzamy.
Wylewamy na mocno stężoną piankę. Całość ponownie chłodzimy.
Dekorujemy prażonymi wiórkami kokosowymi.
Wszystkie składniki umieszczamy w misce i łączymy. Następnie zawijamy ciasto w folię spożywczą i zamrażamy. Po 30 minutach, ucieramy ciasto na tarce prosto na blaszkę. Równomiernie rozprowadzamy i lekko przyduszamy do blaszki. Pieczemy około 30 minut w 190 stopniach.
Pianka:
Rozpuszczamy żelatynę w ciepłej wodzie (około 1/3 szklanki). Mieszamy, aby nie było grudek i odstawiamy.
Maliny, ksylitol i sok z cytryny umieszczamy w garnku. Doprowadzamy do zagotowania.
Następnie przecieramy maliny przez sito aby pozbyć się pesteczek (normalnie bym ten krok pominęła, jednak jestem [zdarza mi się] dobrą żoną i z myślą o Jakubie pozbywam się tych pesteczek).
W osobnym garnku zagotować śmietankę i mleko. Następnie dodajemy mus malinowy oraz żelatynę. Studzimy.
Wylewamy na wypieczony spód dopiero kiedy i ciasto i masa będą schłodzone.
Na brzegu, tuż przy blaszce utopiłam po jednym rzędzie malin.
Schładzamy, aż pianka stężeje.
Galaretka:
Rozpuszczamy żelatynę (podobnie jak przy robieniu pianki). Zagotowujemy wodę, odmierzamy 400 ml wrzątku. Dolewamy sok z porzeczki, dodajemy ksylitol i mieszamy do rozpuszczenia. Dodajemy żelatynę i schładzamy.
Wylewamy na mocno stężoną piankę. Całość ponownie chłodzimy.
Dekorujemy prażonymi wiórkami kokosowymi.