Jest to sernik imieninowy - dla naszej mamy. Taki sobie zażyczyła, to taki otrzymała.
Pachniał wanilią i sezonowymi owocami (grzeszę, niestety).
Jest magiczny - a to główna zasługa warstwy z domowego musu truskawkowego.
Warstwowe desery na żelatynie są trochę czasochłonne - ale czego się nie robi dla mamy!?!?
Pachniał wanilią i sezonowymi owocami (grzeszę, niestety).
Jest magiczny - a to główna zasługa warstwy z domowego musu truskawkowego.
Warstwowe desery na żelatynie są trochę czasochłonne - ale czego się nie robi dla mamy!?!?
SKŁADNIKI
750 g mascarpone
100 ml kremówki
7 łyżek ksylitolu
1 laska wanilii
130 g ciastek (lub kruche ciasto np. z tego przepisu)
2 łyżki czystego kakao
1 łyżka masła
4 kostki gorzkiej czekolady
10 łyżeczek żelatyny
6 łyżek musu z truskawek (lub niesłodzonej konfitury zmiksowanej na mus)
20 łyżek wody
1 galaretka bez cukru
garść porzeczek i poziomek (wedle uznania)
100 ml kremówki
7 łyżek ksylitolu
1 laska wanilii
130 g ciastek (lub kruche ciasto np. z tego przepisu)
2 łyżki czystego kakao
1 łyżka masła
4 kostki gorzkiej czekolady
10 łyżeczek żelatyny
6 łyżek musu z truskawek (lub niesłodzonej konfitury zmiksowanej na mus)
20 łyżek wody
1 galaretka bez cukru
garść porzeczek i poziomek (wedle uznania)
PRZYGOTOWANIE
Spód:
Kiedyś, kiedyś zabrałam się do robienia tartaletek. Jednak to był ten dzień, w którym nic nie wychodziło. Po upieczeniu ciasto okazała się zbyt kruche, aby utrzymało swoją formę. wsypałam wszystko do woreczka, by wykorzystać je w innym terminie. I oto nadszedł owy termin.
Użyłam mojego pokruszonego ciasta - dodałam łyżkę miękkiego masła i dwie kakao. Wymieszałam wszystko i wyłożyłam formę. W lodówce się schłodziło i zrobiło się twarde.
Można użyć również dowolnych kruchych ciasteczek. Jednak takich dla mnie (bezglutenowe, bez cukru i zbędnych słodzików) po prostu nie ma. Można zrobić kruche ciasto od początku, tylko dodać do niego kakao.
Jak komu wygodniej.
Masa truskawkowa:
Użyłam musu mojej własnej produkcji. Truskawki z wanilią, cynamonem i goździkami. Idealnie współgra z lekkością i aksamitnością mascarpone. 5 łyżeczek żelatyny rozpuścić w 1/2 szklanki wody, energicznie mieszając by nie powstały grudki. (można rozpuścić od razy całość - 10 łyżeczek w szklance wody - wówczas 1/2 zużywamy do musu, i 1/2 do serka). Do musu dolewamy 20 łyżek wody i dodajemy żelatynę. Odstawiamy w chłodne miejsce od czasu do czasu mieszając.
Masa serowa:
W misce ubijamy kremówkę na sztywną masę. Dodajemy ksylitol, ziarenka z 1 laski wanilii i na końcu dodajemy mascarpone. Łączymy wszystkie składniki. Powoli dodajemy pozostałą część rozrobionej żelatyny.
Galaretka:
Przygotowujemy ją na samym końcu. Z tą warstwą nam się nie spieszy, więc na spokojnie można ją zrobić na samym końcu.
Warstwy:
Na blaszkę z wyłożonym spodem z kruchego ciasta bądź pokruszonych ciasteczek, które zdążyło stwardnieć w lodówce wykładamy połowę masy serowej. Wkładamy do lodówki i czekamy, aż stężeje. Następnie wykładamy warstwę z musu truskawkowego. Wkładamy do zimnego pomieszczenia, i czekamy aż dobrze stężeje. Ta warstwa musi być mocno ścięta, bo w przeciwnym razie, jak wyłożymy na wierzch ciężką masę serową, to wpadnie ona do środka. Kiedy już będzie mus gotowy, wykładamy pozostałą część serową. Układamy owoce i wkładamy do lodówki.
Sugeruję by nie wylewać od razu galaretki na wierzch, aby pozostała ona klarowna i by owoce się nie odkleiły od sera. Na samym końcu wylewamy galaretkę.
Wszystko brzmi zawile i skomplikowanie, ale jest to naprawdę łatwe i wbrew pozorom szybkie w przygotowaniu. A jakie smaczne!
Kiedyś, kiedyś zabrałam się do robienia tartaletek. Jednak to był ten dzień, w którym nic nie wychodziło. Po upieczeniu ciasto okazała się zbyt kruche, aby utrzymało swoją formę. wsypałam wszystko do woreczka, by wykorzystać je w innym terminie. I oto nadszedł owy termin.
Użyłam mojego pokruszonego ciasta - dodałam łyżkę miękkiego masła i dwie kakao. Wymieszałam wszystko i wyłożyłam formę. W lodówce się schłodziło i zrobiło się twarde.
Można użyć również dowolnych kruchych ciasteczek. Jednak takich dla mnie (bezglutenowe, bez cukru i zbędnych słodzików) po prostu nie ma. Można zrobić kruche ciasto od początku, tylko dodać do niego kakao.
Jak komu wygodniej.
Masa truskawkowa:
Użyłam musu mojej własnej produkcji. Truskawki z wanilią, cynamonem i goździkami. Idealnie współgra z lekkością i aksamitnością mascarpone. 5 łyżeczek żelatyny rozpuścić w 1/2 szklanki wody, energicznie mieszając by nie powstały grudki. (można rozpuścić od razy całość - 10 łyżeczek w szklance wody - wówczas 1/2 zużywamy do musu, i 1/2 do serka). Do musu dolewamy 20 łyżek wody i dodajemy żelatynę. Odstawiamy w chłodne miejsce od czasu do czasu mieszając.
Masa serowa:
W misce ubijamy kremówkę na sztywną masę. Dodajemy ksylitol, ziarenka z 1 laski wanilii i na końcu dodajemy mascarpone. Łączymy wszystkie składniki. Powoli dodajemy pozostałą część rozrobionej żelatyny.
Galaretka:
Przygotowujemy ją na samym końcu. Z tą warstwą nam się nie spieszy, więc na spokojnie można ją zrobić na samym końcu.
Warstwy:
Na blaszkę z wyłożonym spodem z kruchego ciasta bądź pokruszonych ciasteczek, które zdążyło stwardnieć w lodówce wykładamy połowę masy serowej. Wkładamy do lodówki i czekamy, aż stężeje. Następnie wykładamy warstwę z musu truskawkowego. Wkładamy do zimnego pomieszczenia, i czekamy aż dobrze stężeje. Ta warstwa musi być mocno ścięta, bo w przeciwnym razie, jak wyłożymy na wierzch ciężką masę serową, to wpadnie ona do środka. Kiedy już będzie mus gotowy, wykładamy pozostałą część serową. Układamy owoce i wkładamy do lodówki.
Sugeruję by nie wylewać od razu galaretki na wierzch, aby pozostała ona klarowna i by owoce się nie odkleiły od sera. Na samym końcu wylewamy galaretkę.
Wszystko brzmi zawile i skomplikowanie, ale jest to naprawdę łatwe i wbrew pozorom szybkie w przygotowaniu. A jakie smaczne!