Wiosna odwiedziła nas w tym roku wcześniej, dlatego w napięciu oczekujemy pierwszych, swojskich nowalijek. Rozsada już rośnie, nabiera naturalnej siły i energii aby zostać wsadzona do gruntu. W tym roku uszykowałyśmy sporą ilość własnych ziół, różnych odmian kapust, sałat, pomidorów i innych smacznych roślin gruntowych.
Sezon w pełni, dlatego korzystam, póki mogę. Rabarbarowe ciasto na moim stole pojawia się przynajmniej raz w tygodniu. Tyle wariantów mnie kusi, że trudno wracać do sprawdzonych już przepisów. Uwielbiam takie, których jedną bazę można zmieniać i tworzyć nowe kombinacje smakowe. Bez wątpienia ten przepis do takich należy. Spód - kruche ciasto. Krem - budyń kokosowy Wierzch - rabarbar z resztką ci
Babcie maja to do siebie, że kochają z całego serca - ale zapominają. Moim przynajmniej bardzo często się zdarza zapomnieć, że nie mogę jeść większości produktów, którymi do tej pory się raczyłam. I tak przynoszą mi drożdżóweczki ociekające lukrem, biszkopty z owocami, do obiadków zapominają odjąć lub dodać czegoś tam.. Tak... babcie zapominają. Kiedy za moimi plecami, tata uprzedził, że ja z kupnych łakoci mogę tylko gorzką czekoladę, to babcia z tego podniecenia, SPECJALNIE DLA MNIE przyniosła mi białą (czarna a biała?! Co za różnica). Ale babcie - uczą się! Ciężko im zmienić swoje (i moje) nawyki, ale sukcesywnie mnie zaskakują. Teraz to i rodzice i babcie zalewają mnie gorzkimi czekoladami. Już nie drążę tematu, że mogę, owszem ale trochę i raz na jakiś czas...
Ten czas nadszedł. Nadmiar trzeba było jakoś spożytkować. Powstało brownie z orzechami. Łzy rozkoszy same się cisną do oczu. Tego się nie da opisać. To trzeba spróbować!
Makaron ze szpinakiem jest to sztandarowe danie. Pyszne, zdrowe, szybkie. 3x to co lubimy najbardziej.
Jeśli jest szpinak to musi być czosnek, cebula, sól i pieprz. Taka oto podstawa. Cała reszta według uznania.
Póki co sięgamy po mrożony, a tylko ręce zacieramy aż pojawia się świeże liście szpinaku. Wówczas będzie się działo!
Z tym daniem to zaczęło się tak: "Ratunku, ratunku! Nie mam co jeść! Będę chodzić głodna! Nie mam nic w lodówce! Nie mam pomysłu! W ogóle wszystko na >nie<!" Przyszła Aga, i pokazała jak zrobić coś z niczego. My hero!
To są ciacha faworytki. Maślana baza. Kawałki gorzkiej czekolady i lekko słone pistacje. Czekolada i sól łączą się w idealną kompozycję.
Co dziwne, te ciasteczka, również najbardziej smakowały naszemu najmniejszemu smakoszowi.
Dzięki czekoladzie ciastka te są idealnie wilgotne w środku. Nie kruszą się, są miękkie. Niestety nie wiemy jak długo pozostają świeże, ponieważ bardzo szybko zostały zjedzone.
Smaki z czasów dzieciństwa zawsze rozbudzają się na wiosnę. Rabarbar jest warzywem, które dzięki swojemu kwaskowato-słodkiemu smakowi idealnie nadaje się zarówno do wypieków, dżemów oraz przede wszystkim kompotów. Tradycyjny babciny kompot opierał się na samych łodygach z cukrem. Wręcz rozgotowane kawałki łodygi nadawały konsystencji musu.
Mój kompot w wersji dla BB wyłapuje słodkie wspomnienia, ale nadaje im lekko korzennej nuty.
Korzenne przyprawy + świeża mięta = idealnie orzeźwiający napój w upalne dni.
Sezon w pełni. Rabarbar uwielbiamy. Na ogrodzie mamy (niestety) dwie karpy, które w sezonie nie nadążają rosnąć. Tym bardziej, że wśród amatorów kwaśnych łodyg znalazła się nasza najmłodsza dama, która dzielnie, krzywiąc buzię zajada się nim
Indeks glikemiczny rabarbaru to 15 – czyli mieści się w niskim przedziale – co z tym się wiąże – możemy się nim zajadać.
Owe „musli” zostało wykonane na potrzebę chwili. Do miski powrzucałam wszystko co miałam pod ręką. Modyfikować można zawsze i wedle upodobań.
W mojej misce znalazło się: „chrupiąca gryka z melasą i migdałami”, wiórki kokosowe, otręby owsiane, zmielone orzechy laskowe i migdałów, jogurt naturalny.
Można dodać inne orzechy, kawałki gorzkiej czekolady, suszone owoce, czy kiwi.
Muflony są to popularnie zwane muffinki – tyle, że nieco nieudane. Robione na szybko, otrzymały za mało serca. Prawda jest taka, że miały być idealnym prowiantem na podróż do lekarza. A że trasa odległa, po drodze same zakazane dla mnie fastbary musiałam naszykować sobie zapasów. Zostały one za szybko wyciągnięte z piekarnika… i opadły. Może nie wyglądały apetycznie, ale były rewelacyjne w smaku. Szybko się skończyły. Na pewno zostaną powtórzone. Pochwalę się jak wyrosną
Wafle ryżowe są (może marnym) substytutem pieczywa. Jednak, jeśli nie mamy pod ręką dobrego chlebka, taki wszechobecny produkt może okazać się bezcenny.
W każdym sklepie znaleźć możemy szeroki asortyment wafli ryżowych. Pomimo tego, iż większość z nich jest bezglutenowa (wykonana z brązowego ryżu) warto i tak czytać skład produktu i wyszukiwać na opakowaniu znaczka przekreślonego kłosa.
Oto przepis na tradycyjny domowy obiad. Klopsy z chudej wieprzowiny i cielęciny. Takim obiadem powinny zadowolić się nie tylko osoby pilnującej zasad diety, ale cała rodzina.